Amoor

Imię: Amoor
Z rzymskiego: bóg miłości i namiętności.
Rasa: w typie west highland white terriera.
Data urodzenia: 14.12.2010r.
Umaszczenie: białe
Znaki szczególne: brak.
Charakter: zadziora, indywidualista,inteligent.
Sporty: agility, OBI, bieg przy rowerze.

Amoor był psem planowanym bardziej niż wszystkie inne, choć nie do końca. Mały, biały, ładny, ma nie śmierdzieć i ma mu sierść nie wypadać. Maltańczyk? Niee mamo trzeba im czyścić tyłki. Shih-tzu? O nie a tym to oczy wypadają! West? W sumie... I tak zaczęło się czytanie, przeglądanie forum, jeszcze więcej czytania. A ciężko go wychować? Nie tato coś ty... Pewnie fakty zatajone przed rodzicami, co by się nie rozmyślili. Szukanie "hodowli". Hmm chyba pseudo. Ale przecież rodowód to nie wszystko! No dobra nie, ale jak nie ma to też jest źle. Skąd wiesz co ci wyrośnie? A jak amstaff? Ale jedziemy, 14 luty-walentynki. Zapylamy po tego psa kij wie gdzie, gdzieś pod Poznań. Jedziemy coś około 3 godzin. Dla osoby, która nie zapuszcza się dalej niż 45 samochodem od domu to długa droga. Ale jesteśmy. Dziwnie się czujemy w Poznaniu, mimo wszystko my ze Szczecina. Tato zdejmij tą koszulkę Pogoni z szyby bo będzie źle. Podjeżdża bus. Nie no będę musiała użyć mej znajomości karate chyba... Wysiada miła puszysta pani i miły puszysty pan. Witają się z nami i pytają czy czekamy na pieska. Aż tak po nas widać? Z bagażnika wyciągają klatkę. Ale nie taką psią tylko taką co trzyma się kury. To tak miało być? Wyciągają małą, żółtą, śmierdzącą kulkę a ona na nich sika. Swój ziom. Pies w sumie fajny, śmierdzi okropnie, wygląda jak szczur, ale fajny. Wracamy do domu. Złapały nas gliny. Mader faker... Ale urok Amoora już działa. O jaki słit, itp, itd. Kontrola szybka, jedziemy do domu. Patrycja co ty przywiozłaś miał być pies nie szczur! No w sumie do szczura podobny i to bardzo. I od małego problemy, alergie pokarmowe (psze pani zdrowy jak ryba!), dominator (bardzo grzeczny panienko!), chory pęcherz ( mówiłem, że zdrowy jak ryba!) a w dodatku karmy nie możemy dobrać ( jadł te te co najlepsze rojal kanionas? ). Ale mimo to Amoor wyrósł na silnego, zdrowego i ładnego chłopa. Ma już 3 lata, ale dalej to dziecko. Cóż się dziwić, faceci rosną tylko do siódmego roku życia, a on już ma 33 lata ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz